Sixtine: Pirackie wybawienie to trzeci tom serii o dziewczynce, do której po śmierci ojca przyszły duchy piratów. Mają one na celu zadbanie o jej dobrostan - ale nie tylko. Sami się przekonajcie!
Recenzja komiksu:
>> tom pierwszy <<
Trzeci tom zaczyna się od razu po wydarzeniach z końca drugiego - bestia pod postacią psa zagoniła Sixtine i jej przyjaciół do tajemnego pokoju jej ojca, skąd przedostali się do krainy cieni. Duchy tym razem nie mogły jej ochronić, gdyż skończył im się czas - skierowały ją więc do ów tajemniczych drzwi. Nie wiem czy wiecie, ale nad wszystkim czuwa duch taty dziewczynki: i pojawi on się również gdy będzie ona w krainie cieni, lecz nie spotka się z nią. Po tej stronie dziewczynka wciąż jest chroniona przez swoich niezwykłych, pirackich przyjaciół.
Przyjaciele w końcu postanowili wrócić do domu, wszystko opowiedzieli mamie Sixtine, która nie wyglądała na szczególnie zaskoczoną. Dziewczynka ma wrażenie, że wszyscy ją okłamywali - mama, duchy piratów... Nie potrafi im tego wybaczyć, jednocześnie chce odkryć wszystkie tajemnice swojej rodziny. Czy jej się to uda..?
To bardzo klimatyczna, przygodowa seria z niezwykłą fabułą. Każdy tom to zupełnie nowa, inna historia, z każdym kolejnym czujemy się zaskakiwani i oczywiście nie możemy się oderwać od lektury! Tak, to zdecydowanie jedna z naszych ulubionych komiksowych serii tego roku...
----
Recenzja w ramach współpracy z wydawnictwem Egmont.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.
0 komentarze: