Żółwie z Galapagos kupiłam przez przypadek - czasem tak mam, że przeglądam sobie dział planszówek w jednym z internetowych sklepów z zabawk...

Żółwie z Galapagos - Gra z mnożeniem w tle

By | 20:00 Napisz komentarz
Żółwie z Galapagos kupiłam przez przypadek - czasem tak mam, że przeglądam sobie dział planszówek w jednym z internetowych sklepów z zabawkami i dodaję do koszyka to, co jest w dużej promocji ;) Tak właśnie było w tym przypadku. Kupiłam i... bardzo miło się zaskoczyłam zasadami gry!


 Videorecenzja:


Ile kosztują Żółwie i gdzie można je kupić w fajnej cenie, możesz sprawdzić na ceneo - klik.


Okazało się, że to świetna gra do nauki mnożenia. To świetna gra dla drugoklasisty! Przeznaczona jest ona dla dzieci od 7 roku życia, ale myślę że właśnie dopiero w drugiej klasie (lat osiem) można wykorzystać jej potencjał - bo wtedy właśnie dzieci zaczynają przygodę z mnożeniem.

W opakowaniu mamy dwustronną planszę (jedna strona to dzień, druga to noc. Którą stronę wybierzemy, nie ma to żadnego znaczenia dla przebiegu rozgrywki. My w ciągu dnia gramy na dziennej stronie, a wieczorami na nocnej :)), drewniane figurki żółwi, karty z żółwimi jajami i trzy kostki.


Celem gry jest uzbieranie jak największej ilości żółwich jaj. Okrążając planszę, będziemy co jakiś czas zatrzymywać się lub mijać pole z numerem 21 - to właśnie wtedy zabieramy kartę, która leży odkryta na stosie kart. Gracz, który minął czy zatrzymał się na polu 21 i wziął kartę, odkrywa od razu kolejną. Karty oczywiście muszą być bardzo dobrze potasowane.


O naszym ruchu decydują kości. Najpierw rzucamy jedną kostką i decydujemy, czy chcemy rzucić kolejną czy wykonamy ruch o oczka z jednej kostki. Dlaczego tak?
Plansza ma 21 pól i w swojej kolejce nie możemy poruszyć się o więcej niż 21. Jeżeli wyrzucimy sześć oczek, lepiej nie ryzykować kolejną tylko przesunąć się o sześć. Ale jeśli kostka wskaże dwa oczka, zaryzykujmy! Rzucamy drugą kostką. Załóżmy, że pokaże ona cztery kropki. Najpierw sumujemy ich ilość z obu kostek, którymi rzucaliśmy (2+4=6), a następnie wynik ten mnożymy przez ilość kostek (6x2=12). Przesuwamy żółwia o 12 pól.


To świetna gra! Takich gier poszukiwałam w ostatnim czasie i nie miałam pojęcia, że przez przypadek ją kupię. Mnożymy bawiąc się, a nauka przez zabawę to jest coś, co rodzice uwielbiają! Dzieci mimowolnie się uczą, w trakcie wesołej zabawy.


Grając we dwie osoby, bierzemy po dwa żółwie - wtedy jest większa szansa, że jeden na drugiego wskoczy. A to bardzo ciekawe i sprytne urozmaicenie. Jeżeli uda nam się wskoczyć na plecy innego żółwia, wtedy podróżujemy z nim, jeśli żółw pod nami wykonuje ruch to przenosi nas też na swojej skorupie, nie może nas zrzucić. Siedzimy na nim tak długo, aż sami nie zejdziemy. A gdy żółw pod nami przekroczy pole 21, to pasażer z samej góry zgarnia kartę z jajami! Taki numer!


Żółwie z Galapagos to rewelacyjna gra z mnożeniem w tle. Dużo śmiechu i zabawy, a zupełnie przy okazji nauka. Bardzo ją lubimy!






Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: