Uwaga Wirus! Nadchodzi i sieje spustoszenie... I tak zupełnie przy okazji, pozwala nam ze sobą świetnie spędzić czas. Zapraszam na recenzję...

Wirus - Bardzo zaraźliwa karcianka!

By | 20:00 Napisz komentarz
Uwaga Wirus! Nadchodzi i sieje spustoszenie... I tak zupełnie przy okazji, pozwala nam ze sobą świetnie spędzić czas. Zapraszam na recenzję tej niesamowicie zaraźliwej karcianki!


 Videorecenzja:


Gdzie i za ile kupić - klik.
---
O grze Wirus! dowiedziałam się jakiś czas temu z jednej z grup planszówkowych - gdy nigdzie jej nie było... Przez jakiś czas była niedostępna w sprzedaży, jak mniemam przez to, że na pudełkach zmieniło się logo z Trefl Joker Line na Muduko - bo właśnie z takim pomarańczowym znaczkiem gra powróciła na rynek. I chwała wydawnictwu za to! Nareszcie mogłyśmy kupić grę, którą od tygodni wypatrywałam i tak bardzo chciałam w nią zagrać... :)


Wirus! to karcianka przeznaczona dla graczy od 8 roku życia. Celem gry jest posiadanie zdrowego organizmu składającego się z czterech organów, każdy musi być w innym kolorze. Zdrowy organizm to taki, który ma organy nienaruszone (czyste, bez żadnych kart leżących na nich), zaszczepione (z kartą szczepionki), albo uodpornione (dwie karty szczepionki).

W talii są cztery rodzaje kart: wirusy, organy, szczepionki i terapie.


Poza terapiami, które występują tylko fioletowe, karty możemy podzielić według kolorów: żółte, czerwone, niebieskie, zielone i wielokolorowe. To jest istotne, bowiem wirus czerwony zarazić może tylko czerwone organy. Zieloną szczepionką zaszczepimy lub uleczymy zielony organ. Nigdy nie inaczej.


Karty terapii są rewelacyjne! Ile one złości i radości wprowadzają! Oj podenerwuje się czasem mały współgracz gry kartą epidemii zarażę mu wszystkie organy. Albo gdy zamienię mój chory, na jego zdrowy. A ile radości, gdy to samo zrobi mały gracz mnie! Wirus dostarcza emocji :) A karty terapii potrafią niektórym skomplikować, a niektórym ułatwić tworzenie zdrowego organizmu.


Przed rozpoczęciem gry tasujemy bardzo dokładnie wszystkie karty. I rozdajemy po trzy każdemu z graczy. Trzeba trzymać je w ręce tak, aby nikt inny nie widział co tam mamy. I rozpoczynamy...
W swojej kolejce możemy wykonać jeden z dwóch ruchów - wykładamy na stole, przed sobą jeden z organów (później mogą to też być wirusy i szczepionki, ale zaczynamy grę od organu) i dobieramy kartę z zakrytego stosu. Albo, jeśli nie mamy karty do wyłożenia, możemy wymienić którąś z kart trzymanych w ręce, ile tylko chcemy. Zawsze jednak musimy trzymać trzy karty. Możemy również zagrać kartę terapii, jeżeli takową posiadamy i mamy chęć jej użyć.


Wykładamy nowe organy. Szczepimy je (jedną kartą szczepionki). Uodporniamy (dokładając drugą kartę szczepionki). Ale wirusy mogą nam pomieszać szyki - gdy przeciwnik położy jednego wirusa na którymś z naszych organów, musimy czym prędzej usunąć go kartą szczepionki. Leczymy w ten sposób nasz organ. Jednak może się zdarzyć, że nie posiadamy karty szczepionki i musimy zostawić zakażony organ tak, jak leży - a przeciwnik ma drugiego takiego samego wirusa i w swojej rundzie kładzie go na tym, który już jest. Dwa wirusy równa się usunięcie organu z gry - wędruje on wraz ze wszystkimi leżącymi na nim kartami, na stos odrzuconych.


Ułożyć organizm z czterech zdrowych organów i obronić go przed wirusami, to nie jest taka prosta sprawa :) Ale to świetna zabawa! Wirus bardzo wciąga, no i warto wiedzieć, że z reguły nie kończy się na jednej tylko grze - trzeba się przecież odegrać na osobie, która wygrała.
To co, idziesz z nami na wojnę z wirusami?



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: