Serię książek o Basi niezmiennie, od lat już uwielbiamy. Są to tak fantastyczne historie, z którymi można się utożsamić, ponieważ poruszają...

Wielka księga Basi i inne nowości

By | 12:00 Napisz komentarz
Serię książek o Basi niezmiennie, od lat już uwielbiamy. Są to tak fantastyczne historie, z którymi można się utożsamić, ponieważ poruszają tematy które dotyczyć mogą każdego dziecka. W marcu wyszły aż trzy nowości! Wszystkie mam przyjemność dziś wam pokazać, więc bez przedłużania - zapraszam na recenzję.


 Videorecenzja:


Basia Wielka Księga Przedszkola to książka, której nie może zabraknąć w biblioteczce fana serii uczęszczającego do tej placówki. Książka jest ogromna! Podzielona na cztery części - jesień, zimę, wiosnę i lato. A we wstępie przeczytamy opowieść o tym, jak zaczęła się Basi przygoda z przedszkolem. Książka w fantastyczny sposób porusza trudne dla dziecka tematy - bycia w przedszkolu gdy inne dzieci płaczą, tęsknoty za mamą, jest rozdział o tym czy mama wróci...


Ale jest też dużo wesołej zabawy, są mikołajki, dzień babci i dziadka, pierwszy dzień wiosny... Dzieci wraz z Basią świetnie spędzają czas w przedszkolu mimo drobnych nieporozumień, które raz po raz się pojawiają. W książce są też instrukcje jak zrobić np śnieżynkę, instrumenty muzyczne, marzannę...










Basia i piknik to wesoła historia przedszkolnego pikniku, na którym dzieci doskonale się bawią. Są bańki, zabawy i mnóstwo pysznego jedzenia. Ale nie obędzie się też od smutniejszych momentów - gdy zginie Basi misiek... Basia raz czuje się dobrze, a za chwilę chciałaby już tam nie być. Przeżywa emocje, które dzieci tak dobrze znają...






Basia i przyjaciele: Zuzia to książka trochę smutna, poruszająca trudny temat... Mama Zuzi nagle wyjechała z miasta. Ostatni obraz jaki Zuzia widziała, to rodzice stojący w korytarzu i zdenerwowana, cała czerwona mama. Zuzię bardzo poruszyło to, że nie chciała jej ze sobą zabrać. Nie miała pojęcia co się stało...


Następnego dnia w przedszkolu Zuzia nie zachowuje się jak zwykle. Popchnęła kolegę, co stało się właściwie jakoś tak samoistnie. Ona przecież tego nie chciała. Kolega opowiedział jej, że u niego było tak samo - rodzice się pokłócili, tata się wyprowadził i on został sam z mamą. Zuzia wymiotuje z nerwów. Przyjeżdża po nią tata i wszystko tłumaczy...


Książka z początku jest trochę smutna, ale dobrze się kończy. Mama Zuzi nie wyprowadziła się i nie pokłóciła z tatą, co można było początkowo wywnioskować. Ale co tam się stało, przeczytajcie sami.



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: