O Kapitanie Majtasie pierwszy raz usłyszałyśmy dość dawno temu, podczas kinowego seansu jakiejś bajki była zapowiedź Majtasa. Odniosłyśmy wr...

Nasz pierwszy raz z Kapitanem Majtasem

By | 22:40 Napisz komentarz
O Kapitanie Majtasie pierwszy raz usłyszałyśmy dość dawno temu, podczas kinowego seansu jakiejś bajki była zapowiedź Majtasa. Odniosłyśmy wrażenie, że będzie z niego zabawna bajka. Niestety do dziś nie miałyśmy okazji sprawdzić, czy tak faktycznie jest - za to zaczytujemy się teraz w jego przygodach na kartach książki!


Videorecenzja:


Kapitan Majtas: Ósma wielka powieść od wydawnictwa Jaguar zaczyna się od zapoznania czytelnika z tym, jak to się stało że ten dyrektor się w Kapitana zamienia. Poznajemy całą "otoczkę" dzięki czemu nawet nie znając poprzednich części, możemy spokojnie zająć się czytaniem obecnej. I nie czujemy, abyśmy wiele tracili - bo historia wciąga, bardzo wciąga!


Książka ma mnóstwo obrazków! Nie są kolorowe, ale doskonale wpasowują się w klimat. Gdzie niegdzie mamy część komiksową, a jeszcze gdzie indziej są ruchome obrazki! Jak one działają - o tym w filmie, do którego link jest powyżej.


Ósmy tom rozpoczyna się od przeniesieniu się w czasie w Karmazynowym Kibelku. Nasi bohaterowie znaleźli się w innym wszechświecie, w innej rzeczywistości. Widzą siebie tam, a także wszystkich swoich nauczycieli, jednak jest coś, co bardzo odróżnia tamten świat i ich. Tam nauczyciele są niesamowicie mili, a oni sami źli. I stworzyli z dyrektora całkowite przeciwieństwo ich Kapitana Majtasa...


Niestety, w wyniku splotu wydarzeń ci alternatywni oni i Kapitan Ściemajtas, przenoszą się wraz z nimi do świata prawdziwego. I zaczynają się kłopoty...


W książce czeka na nas masa emocji i niezwykłych przygód! Doskonale się bawiłyśmy w trakcie lektury. A Tin, jak to Tin chciałaby przeczytać teraz wszystkie tomy, więc pewnie z czasem, po kolei będziemy się zaopatrywać w poprzednie.





----------



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: