Zima idzie. Czas odkurzyć sanki, ciepłe rękawiczki, a spacerówki parasolki schować głęboko do szafy. Czas podzielić się z Wami naszymi wraże...

Baby Design Sprint - naszymi oczami

By | 18:00 Napisz komentarz
Zima idzie. Czas odkurzyć sanki, ciepłe rękawiczki, a spacerówki parasolki schować głęboko do szafy. Czas podzielić się z Wami naszymi wrażeniami z użytkowania wózka Baby Design Sprint.


Bo wózek ten miał swój debiut na śniegu. A ja na ten debiut czekałam niecierpliwie, by móc napisać Wam czy jest to dobry wybór na zimę czy nie.


Ale od początku.
Jak wiecie, szukałam spacerówki z możliwie największym siedziskiem. Milly Mally który też był rozważany, odpadł ze względu na standardowe siedzisko (te 32cm długości to ono ma z podnóżkiem..). I tym sposobem w naszym domu zawitał Baby Design Sprint.


Martynka go polubiła, to widać było od razu. Wielki plus nr1bardzo obszerne, głębokie siedzisko (25cm bez podnóżka, szerokość 35cm).


Wielki plus nr 2materacyk przypinany jest na rzepy. Możemy go w mgnieniu oka zdjąć i wyprać. Wydaje mi się, że dzięki temu materacykowi siedzi się wygodniej bo jest miękko. No i zimą dodatkowa izolacja przed chłodem. Ale to moje subiektywne odczucie, czy tak jest nie wiem bo nie sprawdzałam na sobie :)

Okienko w budce. Duże, przez które na prawdę dziecko widzimy a nie trzeba się wychylać z boku wózka. No i jest zabezpieczone folią, gdyby padał deszcz.


Rączka jest z miękkiego tworzywa, jakiejś pianki czy coś w tym stylu. Tacka, to taki bajer w sumie niekoniecznie potrzebny, ale jak już go mamy to ciężko bez niego funkcjonować. Termiczny kubek z gorącą herbatą, plus drugi termiczny kubek z wodą dla Malucha, a w schowku zapas chusteczek - i zimowe spacery nam nie straszne.


Pałąk to kolejny plus Sprinta. Jest miękki (tylko po bokach plastikowy) i ma odpinany na rzep pokrowiec.Wypina się z wózka bez żadnego problemu i bez użycia siły.


Nie wiem z jakiego materiału wykonany jest cały wózek, nie znam się na tym. Wiem jednak, że materiał jest wodoodporny, plamoodporny i bardzo łatwy do czyszczenia. Plama z napoju gazowanego na budce który na wybojach chlusnął? Bez problemu zejdzie, nawet kilkudniowa o której tato zapomniał po powrocie do domu i nie przekazał że złożona budka jest brudna. Maślane, bananowe, czekoladowe zabrudzenia również usunięte zostają w mgnieniu oka po powrocie ze spaceru. Wodą z mydłem - jeszcze niczego innego do czyszczenia wózka nie używałam.

Co ma Baby Design Sprint, czego nie mają inne spacerówki?
Ogromne koła (średnica przednich 21cm, tylnych 23cm). Niestraszne mu polskie dziurawe chodniki.
Blokujemy koła przednie i idzie nam po śniegu jak po przysłowiowym maśle. W śnieżnych górkach się nie zakopuje. Jak kiedyś nawali w tej kwestii, to dam Wam znać. Póki co w te dwa śnieżne dni które dopiero były, spisał się rewelacyjnie.
Podbijanie wózka. Znacząca jest to kwestia, gdy Maluchem wózkowym jest dwu-trzy latek. Bo niektóre wózki z pasażerem na pokładzie podbijają się topornie i bardzo ciężko. Sprint podbija się bez problemu.
- Regulowane trzystopniowo oparcie do pozycji leżącej, regulowany podnóżek i regulowane pasy bezpieczeństwa to standard w spacerówkach, ale wspomnieć o nich też wypada. Żeby nie było, że ich czasem nie ma :)

A co ma Baby Design Sprint, czego mógłby nie mieć?
- Blokadę tylnych kół sprawiającą trudność. Na filmie zobaczycie bliżej jak to wygląda. Trzeba trafić przy każdym kole w odpowiednią przestrzeń, aby wózek się zablokował. Niejednokrotnie musiałam majstrować przy tym ręką, co w autobusie jest dość uciążliwe bo przystanek na którym wsiadaliśmy dawno pożegnany, a ja się wciąż z zablokowaniem męczę.
- Kosz na zakupy. Ogólnie to kosz jest pojemny, wytrzymały i jeśli dobrze pokombinujemy, sporo nam w niego się zmieści. Ale właśnie - trzeba dobrze pokombinować. Bo ta rurka która się nad nim znajduje, skutecznie uniemożliwia włożenie tam głębiej siatek. I albo wkładamy zakupy osobno, albo niesiemy siatki w ręce.


Niemniej jednak, ja jestem z wózka bardzo zadowolona. I Wiem, że gdy Martynka wyrośnie i przyjdzie czas na rozstanie, będę bardzo to przeżywać!


Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: