Muzyka to ważny element w życiu każdego dziecka. To właśnie w dzieciństwie jest czas, aby poznać instrumenty muzyczne, aby spróbować grać, aby śpiewać i tańczyć do utraty tchu. Tin prawdopodobnie za rok rozpocznie naukę w szkole muzycznej. A póki co, muzykujemy sobie wspólnie w domu. Wraz z nowymi, muzycznymi zabawkami.
O zabawkach w filmie:
W naszym domu jest kilka różnych instrumentów muzycznych, ale dotychczas nie było skrzypiec ani saksofonu. Ja i tak nie pokazałabym dziewczynom, jak grać na tych prawdziwych, bo nie potrafię :) Ale z tymi zabawkami muzyczna zabawa to sama przyjemność!
Instrumenty Smily Play, które dziś wam pokażę są plastikowe, w miarę lekkie, bezpieczne nawet dla małych dzieci. Mają fantastyczne tryby zabawy! Na pierwszy ogień idą skrzypce (klik). Wraz z nimi mamy oczywiście smyczek, który pełni ważną funkcję w trakcie zabawy, czy też raczej grania.
Mamy kilka trybów gry: jest tryb demo, czyli leci muzyka a dziecko udaje, że gra. Jest tryb, w którym dziecko musi przyciskać klawisze, aby instrument grał - nie trzeba do tego żadnych muzycznych zdolności, bo obojętnie który przycisk się wciśnie, słyszymy piękną melodię :) I jest jeszcze trzeci tryb, podczas którego wciskane guziki wydają ciche dźwięki - trzeba wtedy przesuwać smyczkiem, aby instrument głośno grał.
Skrzypce mają włącznik/wyłącznik i dwustopniową regulację głośności. Podczas grania świecą się, co robi świetne wrażenie w półmroku.
Na drugi ogień idzie saksofon (zobacz tutaj) - mam wrażenie, że jest jeszcze fajniejszy niż skrzypce! Nie można co prawda w niego dmuchać, bo nie ma otworu wlotowego powietrza, ale to absolutnie nie przeszkadza w zabawie. Ma również trzy tryby zabawy, włącznik/wyłącznik, niestety nie posiada regulacji głośności. Aczkolwiek nie jest to uciążliwe, bo instrument nie jest jakoś bardzo głośny. Nie trzeba zaklejać głośnika taśmą, co nieraz praktykowałyśmy w przypadku grających zabawek :)
Saksofon ma trzy tryby zabawy - jest tryb demo, czyli melodia leci i można udawać, że się gra. W trybie drugim - podobnie jak w skrzypcach - przyciskamy dowolne klawisze i wtedy gra piosenka. I jest jeszcze tryb trzeci, czyli swobodne granie. Na kolorowych przyciskach można tworzyć swoje kompozycje, z podkładem albo bez. Tin od razu zaczęła grać na saksofonie kolędy, których uczy się na moim keyboardzie.
I tutaj również, jak w przypadku skrzypiec, w trakcie grania świecą się te jakby przeszklone, ale całkowicie plastikowe elementy.
Zabawki są fantastyczne! Jak na markę Smily Play przystało, cena nie jest wygórowana, za to jest bardzo dobra jakość wykonania z materiałów, które są bezpieczne dla dzieci - nie ma ostrych krawędzi, a instrumenty są w miarę lekkie. Moje dziewczyny mają z nimi dużo frajdy i codziennie urządzają koncerty swojego dwuosobowego zespołu muzycznego.
0 komentarze: