O grze w filmie:
W grze Cortex liczą się najbardziej refleks i spostrzegawczość. Trzeba jak najszybciej znaleźć na danej karcie prawidłową odpowiedź, zakryć ją ręką i dopiero wtedy udzielić odpowiedzi. Za każdą poprawną otrzymujemy kartę. Mając dwie takie same karty, możemy je wymienić na kawałek mózgu. Osoba, która pierwsze uzbiera cztery części mózgu, wygrywa grę.
Cortex bardzo przypadł nam do gustu. Martynka lubi logiczne gry, lubi rozszyfrowywać łamigłówki, dlatego wiedziałam od samego początku, że Cortex się u nas sprawdzi. Najwięcej trudności sprawia odgadnięcie z zamkniętymi oczami kart dotykowych, ale z każdą kolejną grą coraz lepiej zapamiętuje, jaki wzór wytłoczeń na czym się znajduje i coraz więcej potrafi nasza Tin prawidłowo wskazać.
Jak dokładnie wygląda gra? O tym opowiedziałam dokładnie w filmie i zachęcam do jego obejrzenia, tam wyżej jest odnośnik :)
Gra jest poręczna, niewielkich rozmiarów pudełko można wrzucić w torebkę czy plecak i zabrać ze sobą wszędzie. Do rozegrania partyjki nie potrzeba dużo miejsca, na upartego można nawet na kolanach sobie rozłożyć i grać.
Karty są dość elastyczne, mają zaokrąglone rogi, jednak najbardziej ciekawym elementem zestawu bez wątpienia są mózgi - i to o nie toczy się tutaj bój.
----------
0 komentarze: