Wielka księga łamigłówek przypomniała mi dzieciństwo. Dam sobie rękę uciąć że miałam coś podobnego! Nie z Mają, ale też pełno było najróżnie...

Wielka księga łamigłówek i Pszczółka Maja

By | 22:39 Napisz komentarz
Wielka księga łamigłówek przypomniała mi dzieciństwo. Dam sobie rękę uciąć że miałam coś podobnego! Nie z Mają, ale też pełno było najróżniejszych zadań do wykonania. Tutaj mamy ich ogrom, na dodatek o różnym poziomie trudności, dzięki czemu każde dziecko znajdzie coś dla siebie, a sama książka będzie służyła przez lata.


Tak tak, przez lata, o ile dacie ją przedszkolakowi :) Bo w księdze jest też sporo do pisania, wykreślania, krzyżówek do rozwiązania, nawet sudoku muszelkowe się znalazło.


Jest też całe mnóstwo ćwiczeń, które Martynka uwielbia - jak labirynty czy łączenie kropek.I te także mają różną trudność - labirynty na przykład są z literkami po drodze i trzeba ułożyć z nich wyraz.


Księga łamigłówek jest gruba, ma fajne w dotyku kartki i nie tak łatwo ją od razu w całości rozwiązać, trochę trzeba nad nią pogłówkować :) Martynka wypełnia teraz ćwiczenia dostosowane do jej wieku, a później księgę schowam i wyjmę za rok. Wypełni kolejne, po czym znów schowamy i wyciągniemy jak będzie potrafiła czytać i pisać - a przy tym będzie mogła zobaczyć, jak kiedyś rysowała - na przykład Pszczółkę Maję, którą pokazujemy w videorecenzji



Baaardzo lubimy Wielką Księgę Zabawek i gdybyśmy mieli jechać w te wakacje gdzieś dalej (ze względu na Oliwkę niestety nie bardzo możemy) to bez wątpienia towarzyszyłaby nam na wyjeździe!
















_____
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Egmont.

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: