Dzień, w którym Myo Tronic przyjechał do naszego domu, był najbardziej wyczekiwanym przeze mnie dniem stycznia (no, poza imieninami Martynki...

Foppapedretti Myo Tronic - mercedes wśród wózków

By | 09:36 Napisz komentarz
Dzień, w którym Myo Tronic przyjechał do naszego domu, był najbardziej wyczekiwanym przeze mnie dniem stycznia (no, poza imieninami Martynki rzecz jasna). Ciekawość mnie zżerała, co to jest za kosmiczne cudo? Na dodatek z elektrycznym napędem, po co komu napęd w dziecięcym wózku?

O Myo Tronic nagrałam videorecenzję, do której link znajdziecie na samym końcu. Nie będę się więc powtarzać i pisać tutaj tego samego co już powiedziałam, polecam po przeczytaniu obejrzeć film :)) A ja skupię się typowo na naszych odczuciach względem wózka.

Stelaż



Myo Tronic jest wózkiem trzyfunkcyjnym, a wózki trzyfunkcyjne z reguły należą do ciężkich. Dlatego nie zaskoczyła mnie jego waga (stelaż 8kg, ze spacerówką 13kg, z gondolą 13,8kg).
Montaż i demontaż poszczególnych elementów wózka, jak i składanie stelaża jest banalnie łatwe (zobaczycie to w filmie).

Hamulec
To ogromny plus wózka. Aby go zwolnić, nie trzeba górną powierzchnią buta podnosić blokady (jak jest w wielu wózkach), wystarczy lekko przydepnąć niebieski przycisk.

Kosz na zakupy
Maleństwo. Na szczęście dołączona do zestawu torba jest bardzo pojemna. Codzienne zakupy w osiedlowym sklepie bez problemu się w niej mieściły (test pojemności w filmie).

Stelaż z zamontowanym uchwytem na gondolę i fotelik samochodowy:


Gondola


Obszerna, z milutkim materacykiem, z przedłużaną budką! Z funkcją bujania, która przypadła Martynce do gustu i jak widać na zdjęciach, korzystała z niej kilkukrotnie :)) Duży plus za osłonkę, którą możemy w razie mocnego wiatru podnieść.




Spacerówka
To z niej na co dzień korzystaliśmy. Siedzisko nie jest zbyt duże, szczerze mówiąc obawiałam się czy Martynka się w nim zmieści, na szczęście musieliśmy tylko wyjąć materacyk ze środka i było ok. Jedynie nóżkami nasza prawie metrowa panna ubrana w zimowe spodnie dość znacznie stykała się z pałąkiem, ale nie narzekała na jakikolwiek dyskomfort ;))
Minus spacerówki? Dość krótki podnóżek.


Na zdjęciu wyżej porównanie nóżek naszych dziewczynek w spacerówce. Wiekowo rok, wzrostowo około 20 centymetrów różnicy między nimi.



Wiecie co ma Myo Tronic, czego nie mają inne spacerówki? Obrotowe siedzisko. Przypomniały mi się zmagania ze spacerówką od naszego trzyfunkcyjnego wózka, kiedy to ponad rocznej Martynce znudziło się obserwowanie otoczenia przed sobą i zachciała pogadać z mamą. Albo jak wiatr się zrywał okropny wiejąc prosto w wózek. Trzeba się było zatrzymać, odpakować malucha z kocyków/okryć na nóżki, odpiąć z pasów, postawić obok siebie mając go ciągle na jednym oku, drugie oko skupić na wyczepianiu siedziska i wczepieniu go odwrotnie, posadzenie malucha, zapięcie pasów, przykrycie. Pamiętam jak raz nie chciało mi się Martynki wyjmować i postanowiłam zaryzykować i wyjąć ją razem z siedziskiem. Pożałowałam tego jak tylko wyczepiłam siedzisko. W Myo Tronic nie mamy tego problemu. Klik z dwóch stron - i siedzisko przekręcamy o 180 stopni. REWELACYJNA SPRAWA! Posiada on też dzięki temu funkcję restauracyjną (jak to Marcin mówi). Parkujemy wózkiem przy stoliku, obracamy siedzisko bokiem i nasz maluszek może bez problemu zasiąść z nami przy posiłku.


Elektryczny napęd



Jak się go uruchamia/ładuje/jak szybko wózek jeździ, zobaczycie w filmie. Ja wrócę teraz do pytania, które mi na myśl przyszło po ujrzeniu pierwszy raz Tronica:
Po co napęd w dziecięcym wózku?
A no dla wygody oczywiście. Aby życie, a właściwie spacery, stały się jeszcze łatwiejsze i przyjemniejsze. Spacerujesz z wózkiem, ale jakbyś wózka nie miała. Jedyne co robisz, to opierasz wygodnie dłonie na rączce wózka, palce na dwóch przyciskach i idziesz przed siebie. Bez jakiegokolwiek oporu, no jakbyś wózka nie miała! 13 kg spacerówki + 14 kg Martynki, a ja nawet nie zauważałam, że właśnie wjeżdżamy pod lekką górkę.

Torba


Jak już pisałam, jest duża. Bardzo pojemna i bez problemu zapakujemy w nią codzienne zakupy. Musimy tylko mieć na względzie, że gdy zapakujemy już te zakupy, a naszemu maluchowi znudzi się jeżdżenie i będzie chciał opuścić pojazd, torba przeważy nam wózek. Niestety to przetestowałam.

I jeszcze podbijanie wózka. Jest to bardzo ważna kwestia wbrew pozorom. Mając wspomnienie spacerów z naszą pierwszą lekką spacerówką, w której trzeba było się uwiesić prawie całym ciałem na rączce aby w ogóle przód wózka unieść, zwracam ogromną uwagę na podbijanie. Myo Tronic podbija się bez najmniejszego problemu, wystarczy lekko nacisnąć na rączkę i przód nam się unosi. 13 kg spacerówki + 14 kg Martynki nie było żadnym oporem przy starciu z wysokimi krawężnikami.



Dziękujemy Foppapedretti za współpracę, a was zapraszamy na film :)



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: