Jakiś czas temu na  instagramie  pokazywałam wam paczuszkę, która przyszła do nas od firmy  Wader . Paczuszka, a w niej zabawki interaktywne...

Interakrywne zabawki Wader - recenzja

By | 09:59 Napisz komentarz
Jakiś czas temu na instagramie pokazywałam wam paczuszkę, która przyszła do nas od firmy Wader. Paczuszka, a w niej zabawki interaktywne, które wyciągacie z opakowania i myślicie - ale że co, że jak to ma działać?

Zabawka interaktywna kojarzy się z guziczkami, światełkami, bateriami w środku i zazwyczaj jest plastikowa. Ewentualnie pluszowa z plastikowym wnętrzem. Tu jest zupełnie inaczej.



Zabawki z najnowszej serii Friends on the move nie potrzebują zasilania, są miękkie, lekkie i całkowicie bezpieczne już dla najmłodszych maluchów. Można się nimi bawić w domu i w parku, w piasku i w basenie - nie wchłaniają wody i są bardzo łatwe w czyszczeniu.


Żeby zrozumieć ich interaktywność, koniecznie obejrzyjcie naszą videorecenzję:


To takie proste, prawda? :))
Powiem wam, że czekałam na zabawki tego typu. Bo to było kwestią czasu, jak coś powstanie. I cieszę się, że pojawiły się one pod szyldem firmy Wader - będącej w czołówce polskich producentów zabawek.


Zestawów jest kilka, każdy jest inny i ma inne budynki. Są zestawy duże i małe, można też osobno kupić same pojazdy.


Możecie je kupić TU.


Martynka, miłośniczka pojazdów, szybko się z autkami zaprzyjaźniła. I jak na dziecko XXI wieku przystało, bez problemu radzi sobie w zabawie ze smartfonem. Potrafi nawet sama włączyć aplikację, czym zaskoczyła nas w drodze nad morze (znudziło się oglądanie teledysków w telefonie, więc mówi "mamo chcę się pobawić autkami, włączyłam już, daj mi autka". a mama wielkie oczy, jak to włączyła, na pewno coś przy okazji usunęła. i jeszcze większe oczy - zapomnieliśmy zabawek! - jakieś 200 kilometrów od domu to było..)



A oto, jak autka z nowej serii prezentują się przy standardowych, plastikowych autkach Wader:




I jeszcze test interaktywnej, ożywającej kolorowanki, którą pobrać można ze strony Wader i wydrukować na domowej drukarce:


Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: