Bajki na wesoło to nowa seria książek wydawnictwa Wilga, w której poznamy klasyczne historie w nowej odsłonie.
![]() |
Bajki na Wesoło wyd. Wilga |
Recenzja książki Bajki na Wesoło: Kot już nie w butach
Bohaterem tej serii jest Tadzik. Jego mama Jagoda i babcia Basia prowadzą bibliotekę Bajkowy Labirynt, w której chłopiec spędza mnóstwo czasu. Babcia często czyta mu książki, a on ucina sobie w tym czasie drzemkę. I tak też było tym razem - czytali Kota w Butach, gdy Tadzik zasnął. I nagle ze snu wyrwał go kot w... sandałach. Potrzebował pomocy chłopca. Okazało się, że chłopiec wskoczył wprost do środka bajki, w której co nieco się poprzestawiało...
Okazało się, że w bajce namieszał Pan Flamaster - biblioteczny chochlik który pod osłoną nocy wskakuje do książek i zmienia ich treść. Chłopiec ruszył w pościg za chochlikiem, ale ten wyskoczył z książki - więc razem z kotem podążyli jego krokiem. Gdy znaleźli się w bibliotece dostrzegli, że Pan Flamaster wskakuje do książki o Czerwonym Kapturku. Tadzik obiecuje jeszcze kotu, że odzyska jego buty. I tak się kończy ta historia...
>> ZOBACZ CENĘ KSIĄŻKI <<
![]() |
Bajki na Wesoło wyd. Wilga |
Recenzja książki Bajki na Wesoło: Czerwony już nie Kapturek
Aby przeczytać tę książkę, powinniście znać powyższą o Kocie - inaczej nie będziecie wiedzieć kim jest Pan Flamaster i dlaczego Tadzik robi podejścia do książki o Czerwonym Kapturku. Ma nadzieję, że Chochlik z niej wyskoczy, ale ostatecznie to on musiał udać się jego tropem - i znów ułożył się na drzemkę, a babcia przeczytała mu bajkę. Oczywiście w tej bajce też się pozmieniało, Kapturek nie ma swojej czapki, a wilk jest różowy. Historia potoczyła się podobnie, Tadzik próbował złapać Flamastra który wyskakuje z książki i nurkuje w kolejnej - tym razem w Królewnie Śnieżce. Chłopiec wraz z Kapturkiem i Kotem w sandałach stoją przed książką i... na tym koniec.
Muszę przyznać, że totalnie nie przypadły nam do gustu te bajki. Nie dostrzegam w nich za wiele wesołości, a sugerując się tytułem serii myślałam, że są one przerobione na niesamowicie zabawne. Nas niestety nie rozbawiły. Każda z nich kończy się bez rozwiązania tak na prawdę. No i nie za bardzo można je czytać w dowolnej kolejności, bo bez lektury Kota czytelnik nie będzie wiedział o co tu chodzi z tym Flamastrem. Osobiście nie zostanę fanką serii.
Wpis w ramach współpracy z wydawnictwem Wilga.
Linki do Ceneo są linkami afiliacyjnymi.
0 Comments: