Malutki Lisek i Wielki Dzik. Tom 7

Nie znam drugiej tak pięknej, poruszającej i wzruszającej serii komiksowej. Malutki Lisek i Wielki Dzik wydawnictwa Egmont to opowieść o niezwykłej przyjaźni, która przetrwa wszystko...

Videorecenzja:

W dolince trwa ulewa. Zatopiło niestety wiele miejsc, a zwierzęta schroniły się w bezpiecznych miejscach. Niestety maleńki żuk z jego kulką gnoju, wpadł do wody... A jedynym, który potrafi pływać, jest dzik! Koszatniczka pobiegła po niego i jak się okazuje, nie tylko żuczka uratował.

Tak się zaczyna ta urocza opowieść, o wcale nie tak pięknym temacie bo smutek ogarnia buzie na widok zalanej dolinki. A gdy w końcu przestaje padać, skutki deszczu okazują się być opłakane... Mieszkańcy muszą się wziąć za porządki, by ich dolinka znów była miłym miejscem.

Oczywiście to nie jedyny wątek tego komiksu, bo równolegle mamy tu też inne wydarzenia. Jak każdy poprzedni tom również ten pokaże czytelnikom, że przyjaźń jest piękną i wyjątkową relacją. Perypetie dwójki bohaterów i innych mieszkańców dolinki poruszają i niejednokrotnie wzruszają. To piękna seria, z fantastycznymi, klimatycznymi ilustracjami.