Dziadek do Orzechów  to gra, jakiej jeszcze nie było! Znacie zapewne ten tytuł w wersji książkowej czy bajkowej. A dzięki wydawnictwu Zielon...

Dziadek do Orzechów w karcianej wersji ze świątecznym klimatem

By | 18:00 Napisz komentarz

Dziadek do Orzechów to gra, jakiej jeszcze nie było! Znacie zapewne ten tytuł w wersji książkowej czy bajkowej. A dzięki wydawnictwu Zielona Sowa już nie tylko oglądamy i czytamy - możemy też w tytuł ten zagrać. W pięknej, karcianej grze, w której wcielamy się w rolę konstruktorów zabawek.


Recenzja filmowa:


W pudełku są oczywiście karty. Jest ich aż ponad sto! Jedna z nich - czarna, to karta pierwszego gracza. Trzy cukrowe laski to karty rzędów, a reszta, schowana tutaj jeszcze za orzechowym rewersem, to są karty dziadków do orzechów i prezentów.


Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy od 6 roku życia. Przed rozpoczęciem gry musimy rozdzielić karty, w zależności od ilości osób: jeżeli przy stole zasiada dwóch graczy, odkładamy do pudełka wszystkie karty z cyferkami 3 i 4. Jeśli ktoś dołączy, wtedy w pudełku chowają się tylko karty oznaczone czwórką. A jeśli chce mamy komplet graczy, tasujemy wszystkie karty.


To szybka i dynamiczna karcianka, w której naszym celem jest uzbieranie jak największej ilości punktów za skompletowanie dziadków do orzechów. Najwięcej punktowane są zabawki jednokolorowe, ale za kolorystyczny misz-masz też dostaje się punkty. Co prawda sporo mniej, ale zawsze coś :) Niekompletne figurki na koniec gry nie przynoszą nam nic. A raz położonej karty, nie można już podnosić ani przekładać, więc trzeba na bieżąco decydować, czy zbiera się elementy na jednokolorowe zabawki, czy może składa się z kilku barw.


Na poniższym zdjęciu można podejrzeć, jak wygląda obszar w trakcie gry i zbiory trzech graczy, którzy są w trakcie drugiej rundy. I w tym momencie gorąco zachęcam do obejrzenia filmu - tam opowiadam jak grać, jakie ruchy i kiedy wykonywać, a także jak liczyć punkty.
Z technicznych kwestii - białe karty to są tzw dżokery, mogą nam zastąpić każdy kolor w razie potrzeby i sprawiają, że dziadek będzie kompletny. Prezenty to dodatkowe punkty, ale w wariancie dla zaawansowanych będą się inaczej liczyć.

Na początku każdej rundy wykładamy po kolei karty w rzędach (jedna zawsze zakryta, ale to gracz wykładający decyduje, której nikt nie zobaczy i gdzie ją położy), aby następnie każdy wziął pionowy rząd trzech kart i z nich tworzył zabawki. Tylko od nas zależy, czy weźmiemy rząd z samymi pewniakami (ten, gdzie wszystkie elementy widać), czy zaryzykujemy i weźmiemy z zasłoniętą kartą bądź kartami (może się zdarzyć, że w jednym pionowym rzędzie więcej niż jedna karta będzie zakryta, to wszystko zależy od graczy).


Sporo tutaj planowania (tworzonych zabawek), trochę jest też strategii (bo może by sobie zakryć wysoko punktowany element, który nam brakuje i potem zgarnąć ten rząd..?). Dziadek do Orzechów to gra bardzo intuicyjna, przyjemna i z prostymi zasadami, sprawiająca dużo radości z rozgrywki zarówno młodszym, jak i starszym graczom. I ten świąteczny klimat, z którym nieodłącznie się będzie kojarzyć... Lubimy ją bardzo!





Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: