piątek, 7 lutego 2020

Uda Łosie - o czym jest gra? I zaglądamy do Zasłońonej

Uda Łosie - czy się nie uda? Gryzdanie się to zdecydowanie udało! Stworzyli grę, która łączy pokolenia, która jest grą podrożną (na upartego nawet w kieszeń kurtki się ją wsadzi), dostarcza dużo rozrywki i zapewnia ogromne ilości śmiechu!


 Videorecenzja:


W kartonowym pudełku mamy karty. Dużo różnych kart, bo będą nam one służyły do aż czterech gier! Najważniejsza, bo tytułowa Uda Łosie, przeznaczona jest dla dzieci od 4 roku życia. Gra ta ma kilka trybów, czy też stopni zaawansowania - w zależności od tego, kto gra. Możemy wziąć tylko osiem rodzajów kart (ta wersja jest idealna na początek i dla czterolatków), a możemy grać wszystkimi razem z Immusiem i Zebrą, która każe nam zebrać liście, yyy karty :)


O co chodzi w Uda Łosie? Na początku próbujemy zapamiętać, co należy wykonać przy danym obrazku. Mamy to wypisane w instrukcji i na kartach, którą każdy z graczy bierze i zawsze może na nią spojrzeć. Z czasem się już doskonale to pamięta, ale na początku te karty się super sprawdzają i warto mieć je pod ręką. Kiedy już będziemy mieć potasowane karty z obrazkami (wszystkie trzy kolory) i rozdamy je pomiędzy graczy, pierwsza osoba wykłada ze swojego stosu kartę na środek. I wszyscy muszą zrobić to, co sugeruje karta - np chwycić się za brodę, położyć rękę na karcie... Kto się pomyli albo wykona czynność wyraźnie ostatni, zabiera kartę do siebie. Jeżeli wszystkim się udało, kolejny gracz wykłada swoją kartę. I tak dalej, i tak dalej... Może się stać, że stworzy nam się na środku niezły stosik z kart, wtedy osoba która będzie go musiała kiedyś wziął, będzie mieć nieciekawie :) Uda Łosie wygrywa bowiem gracz, który pozbędzie się z ręki wszystkich kart.


Bardzo gorąco zachęcam do obejrzenia videorecenzji - żadne słowa nie są w stanie opisać gry tak, jak film w którym można zademonstrować, jak grać :)


Miś Immuś, który jest kartą specjalną i korzystamy z niego w zaawansowanej wersji, chroni nas przed zebrą o której już wspominałam. Osoba, która pierwsza zakryje ręką zebrę, wybiera gracza który bierze do siebie stos kart. Chyba że gracz ten wcześniej położy dłoń na karcie Nie chce Misie, wtedy dostaje Immusia i jest chroniony przed zebrowymi kartami.



Ale Uda Łosie to nie tylko tytułowa gra, ale też cztery inne karcianki. To również Memory obrazkowe, w które grać mogą nawet trzylatki - do gry wykorzystujemy dwa kolory kart, tasujemy je, rozkładamy na środku i odkrywamy po dwie karty, szukając par.


Jest tu również gra, w której snujemy Opowieści - w zależności od wyłożonej karty musimy opowiedzieć jedno zdanie, które dotyczy przedstawionej postaci. Gdy kolejny gracz dołoży swoją kartę, dopowiada dalszą część tak, aby historia była spójna, a jednocześnie dotyczyła nowej postaci. I tak aż do końca talii, a później zaczynamy opowieść od tyłu. Ciekawe, ile z tego zapamiętacie..? Nam się udaje całkiem sporo odtworzyć :)


Czarna Pantera to gra w Piotrusia, którego znają prawdopodobnie wszyscy - bierzemy dwa komplety kart i kartę czarnej pantery, tasujemy wszystko razem i rozdajemy graczom. Odkładamy pary kart na środek, zabieramy po karcie od osoby obok nas - no wiesz, jak to w Piotrusiu. Osoba, która zostanie z Panterą, przegrywa.


Memory Słowne stworzone zostało dla dzieci od 8 roku życia. Gra toczy się tutaj jak w każdym innym memory, różnica jest taka że zamiast drugiego obrazka, do pary musimy znaleźć odpowiedni napis.


Zanim przejdziemy do podsumowania, przyjrzymy się jeszcze książeczce Zasłońona. Tytuł jej, jak i wszystkie tekstowe karty z gry, są tak fantastycznymi grami słownymi, że moje dziewczyny mają mnóstwo radości już z samego czytania ich - podoba im się to strasznie!


W książeczce przeczytamy historię Sowy Romana, który udaje się do swej ukochane Słonicy wręczyć jej kwiat. Ale słonica Ela nie ma zamiaru wyjść z ukrycia - zasłoniła się, bo razi ją wszechobecna golizna. Nie może pojąć, jak zwierzęta mogą chodzić nago? Ela nie chce się pokazać bez ubrania. Roman postanawia coś na to zaradzić - z pomocą innych zwierząt tworzą suknię dla słonia. Niestety, zupełnie niepotrzebnie... Co się takiego stało że się Eli odmieniło? O tym w książce!



I Uda Łosie i Zasłońona mają fantastyczne ilustracje! Przy lekturze nie sposób się nie uśmiechać, ale na końcu lekka nutka współczucia dla Romana się pojawia :) A dzięki grze nie tylko świetnie się bawimy, ale też ćwiczymy spostrzegawczość, koncentrację, trenujemy pamięć i doskonalimy koordynację i refleks. My jesteśmy oczarowane grą Uda Łosie!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz