Z początkiem października rozrywkowa mapa Poznania wzbogaciła się o nowe miejsce - Wytwórnię Figur Woskowych . Podobno jedyne takie miejsce ...

Wytwórnia Figur Woskowych - nowe miejsce na mapie Poznania

By | 14:00 Napisz komentarz
Z początkiem października rozrywkowa mapa Poznania wzbogaciła się o nowe miejsce - Wytwórnię Figur Woskowych. Podobno jedyne takie miejsce w Polsce, z realistycznymi figurami, które można dotykać! Załoga bloga Dzieciaki Testują postanowiła się tam wybrać i sprawdzić, czy faktycznie tak jest..?


W wejściu przywitała nas Myszka Miki z koszem pełnym cukierków. Dziewczyny oczywiście chętnie się poczęstowały i udaliśmy się schodami na górę do kasy. Cennik? 25zł bilet normalny, 18zł ulgowy, 75zł rodzinny (2+2). Zostajemy poinformowani o możliwości zostawienia kurtek w szatni, o tym że można figury dotykać i oczywiście robić milion zdjęć. Idziemy...


Wprost do wioski Smerfów. Pierwsze pomieszczenie właśnie w ten sposób nas przywitało. Jest Gargamel i kilka Smerfów. Obok nich potwory z bajki Potwory i Spółka, a na przeciwko rower z E.T.! Kto nie chciałby zdjęcia z najsympatyczniejszym ufoludkiem na świecie? ;)


Stoi też tutaj dumnie Jack Sparrow, spoglądając wprost na Spongeboba Kanciastoportego.


Czy on jest z gąbki..? Sprawdźmy to, powiedziała Oli.


Idziemy dalej i spotykamy Annę, Elsę i Olafa. Obok nich wieszaki z akcesoriami, w które można się przebrać. I oczywiście koniecznie trzeba przytulić Olafa!


A tu kto? Wiewiór wreszcie złapał szyszunię :)



W kolejnym pomieszczeniu są stoły, przy których cyklicznie odbywają się warsztaty. Ale są tu także kredki, kartki i kolorowanki, puzzle itp. Można przez chwilę odpocząć od zwiedzania i pobawić się. A za plecami Minionki, zaglądają nam przez ramię chcąc podejrzeć dzieła sztuki, jakie dzieci przy stolikach tworzą.



Taką Arkę Noego dziewczyny chętnie zabrałyby ze sobą do domu.


I to koniec zwiedzania na tym poziomie. Schodzimy na dół...


Tu też się dzieje! King-Kong, sala muzyczna z Elvisem, Jacksonem, jest też magiczny stół do którego wsadzamy głowę i wygląda jakbyśmy byli potrawą.


Spiderman, bohaterowie Star Wars, Harrego Pottera, Władcy Pierścieni, nawet król Julian i pingwiny! To część wystawy, którą zwiedzamy na parterze muzeum. I tu również są maski, przebrania, królewskie stroje aby zdjęcie na królewskim tronie sobie zrobić, są miecze świetlne i jest też restauracja. A na końcu księga gości. I wychodzimy...


Bohaterowie z bajek faktycznie są do siebie podobni. Co do "człowieków" to miałabym pewne obiekcje. Nie jestem przekonana co do hiperrealistyczności wszystkich eksponatów, no ale dobrze. Niech im będzie.


Wrażenia? Spodziewałam się jak za tę cenę czegoś więcej. Przy księdze gości poczułam się trochę rozczarowana, że to już koniec.. W około pół godziny obejrzeliśmy całą wystawę. Następnie wróciliśmy na początek i obeszliśmy drugi raz, bo dziewczyny nie chciały stamtąd wychodzić. Im się podobało. Czy wrócimy? Być może za kilka lat, może do tego czasu wystawę rozbudują..?





Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: