FITS wydawnictwa Egmont to, jak możemy przeczytać w opisie, szybka prosta i wciągająca gra rodzinna. Międzynarodowy bestseller, który zdoby...

Tetris na planszy! - Recenzja gry FITS

By | 23:12 Napisz komentarz
FITS wydawnictwa Egmont to, jak możemy przeczytać w opisie, szybka prosta i wciągająca gra rodzinna. Międzynarodowy bestseller, który zdobył ponad 10 nagród i nominacji. Ładnie i ciekawie to wszystko brzmi, a cóż się okazało w praktyce?


 Koniecznie obejrzyj film o grze:


Na FITS składają się cztery plastikowe rampy, przestrzenne plastikowe klocki w czterech kolorach, podkładki dedykowane klockom i kartoniki z figurami. Już po samym opakowaniu miałam wrażenie, że FITS to będzie Tetris, tylko na planszy. I w sumie to za wiele się nie pomyliłam, tylko zasady są tutaj troszkę inne niż w Tetrisie. Ale tak - FITS to mój ukochany od lat Tetris! I w tym momencie przestałam patrzeć na niego obiektywnie, bo pokochałam FITS miłością ogromną. Tak, jak uwielbiam układać Tetrisa - siadam nad FITS i tworzę, nawet sama. To jest ekstra!


Bardzo, bardzo polecam obejrzeć film - żaden opis nie przedstawi zasad gry tak dobrze, jak nagranie "na żywo". FITS nie ma skomplikowanych zasad, to gra którą moja siedmiolatka (rocznikowo ośmiolatka, ale trochę jeszcze brakuje) opanowała w mgnieniu oka i ogrywa mnie bez żadnego dawania jej forów.


Mamy dwie dwustronne plansze i naszym celem jest układanie klocków na nich w taki sposób, aby stworzyć jak najwięcej pełnych linii. Pierwsza plansza to same niebieskie kwadraciki, które musimy zasłaniać (za każdy odkryty na końcu liczymy minusowe punkty). Druga plansza ma kilka białych ponumerowanych kwadratów, które staramy się zostawić odkryte gdyż dają sporo punktów - jednak oprócz nich, zakrywamy niebieskie. Plansza trzecia ma kwadraciki białe jak jej poprzedniczka, ale również czarne z minusowymi punktami - kombinujemy ile się da aby je zakryć, bo przynoszą duuużo karnych punktów. A czwarta strona podkładek to kolorowe kształty - jeżeli uda nam się pozostawić odkryte dwa takie same, dostajemy dodatkowe punkty. Jeżeli odkryty będzie tylko jeden kształt, niestety znów odejmujemy.
I trzeba przy tym pamiętać, że klocek który już zjedzie po rampie, nie może zostać przełożony ani obrócony. Nie ruszamy już klocków pod żadnym pozorem, zostają na swym miejscu do końca rozgrywki.


O kolejności dokładania klocków decydują potasowane i odkrywane po kolei kartoniki z figurami. Na początku każdy z graczy losuje po jednym niebieskim - to jego kształt startowy i od niego rozpoczyna układanie (każdy gracz będzie mieć inny kształt). A dalej po kolei odkrywamy ze stosu. I układamy FITS wszyscy naraz, każdy na swojej rampie, swój kolor klocków. Po wykonanym ruchu odkrywamy kolejny kartonik i tak aż do końca stosu. Wtedy przychodzi czas na podliczenie punktów.


To świetna, na prawdę świetna gra z mega prostymi zasadami. Pozwala rozruszać się szarym komórkom, bo trzeba troszkę pokombinować przed opuszczeniem klocka po rampie, troszkę pomyśleć jakby to zrobić, aby jak najmniej punktów na końcu odjąć. My się przy niej bawimy wyśmienicie!


Zaznaczyć jeszcze trzeba, że autorem gry FITS jest Reiner Kniza, którego grę niejedną w swej kolekcji mamy i każdą jedną uwielbiamy! A są to m.in Pędzące Żółwie, Pędzące Jeże, Lato z Komarami, Polska Luxtorpeda, a ostatnio również jego Kosmiczni Piraci dołączyli do naszego planszówkowego zbioru. Pan Kniza tworzy świetne rodzinne gry!






Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: