Temat mydełek robionych w domu ciągle jest u nas na czasie. Złapałyśmy niezłego bakcyla! I tak się złożyło że całkiem niedawno, zupełnym prz...

Domowa pracownia mydełek

By | 22:46 Napisz komentarz
Temat mydełek robionych w domu ciągle jest u nas na czasie. Złapałyśmy niezłego bakcyla! I tak się złożyło że całkiem niedawno, zupełnym przypadkiem wpadł nam w łapki taki oto zestaw Pracownia Mydełek marki Trefl. Szybko więc go rozpakowałyśmy i przystąpiłyśmy do testów!


Videorecenzja mydełek:


W opakowaniu znajdziemy dwie ochronne rękawiczki, patyczki drewniane, dwie pipety, bazę mydlaną, dwie foremki plastikowe, czerwony barwnik i jabłkowy zapach. Pierwsze co nam się w oczy rzuciło, to jak mało tego barwnika i zapachu jest. Szybko okazało się, że również bazy mydlanej jest strasznie mało. Wystarczyło jej na zrobienie tylko jednego mydełka z foremki, która była w zestawie. Gdyby nie to, że bazę mydlaną kupujemy już na kilogramy i mamy jej zapas w domu, to nie mogłybyśmy zrobić drugiego kształtu. To takie trochę niefajne.



No ale dobrze. Zaznaczyć przy tym trzeba, że Pracownia Mydełek nie jest droga (zobacz aktualne ceny - klik). Więc przymykamy oko na tą małą ilość bazy, barwnika i olejku i przechodzimy do tworzenia mydełek.


Buteleczki nie mają kroplomierza, więc pipety się tutaj bardzo przydadzą. Rozpuszczamy bazę mydlaną w miseczce w mikrofalówce lub wodnej kąpieli, po czym dodajemy barwnik, olejek i przelewamy do foremki. I teraz pozostaje nam czekać, aż zastygnie. Im grubsze mydełka, tym dłużej trzeba czekać. My robimy mydełka z reguły wieczorem i przez noc sobie one spokojnie stygną, aczkolwiek tak długi czas nie jest oczywiście wymagany. W przypadku tego zestawu sugerowany czas to około dwóch godzin.


Mydełka przepięknie pachną. Gwiazdka, którą teraz widzicie została zrobiona z białej bazy mydlanej (do zestawu dołączona jest przezroczysta) z odrobiną czerwonego barwnika - wyszła różowa.


A ten kwiatek powstał z bazy dołączonej do zestawu. Na nic więcej jej niestety nie wystarczyło.



W książeczce mamy instrukcję, krok po kroku, tworzenia naszych mydełek - ale nie tylko. Znajdziemy tu sporo ciekawostek i informacji o mydłach, również od chemicznej strony. Zdecydowanie warto ją sobie zostawić gdzieś na półce z książkami.




I na końcu nasuwa się pytanie: czy warto kupić zestaw Pracownia Mydełek? Myślę, że mimo tych drobnych minusów o których wspominałam na początku, to jednak warto. Piękne pudełko aż zachęca, aby podarować je komuś w prezencie. Jeżeli szukacie niedrogiego upominku dla dziewczynki 7-8 letniej i starszej, spokojnie możecie rozważyć ten zestaw. Niewysokim kosztem będzie mogła się przekonać, czy spodoba się jej mydełkowa zabawa.


Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: