Książek z zadaniami, ćwiczeniami, labiryntami, kolorowankami przewinęło się przez nasz dom ogrom. Milion jeszcze nie, ale pójdzie w setki. D...

Baśniowa gimnastyka Łośka Tośka - książkogry

By | 22:35 Napisz komentarz
Książek z zadaniami, ćwiczeniami, labiryntami, kolorowankami przewinęło się przez nasz dom ogrom. Milion jeszcze nie, ale pójdzie w setki. Dziewczyny lubią kreatywne i plastyczne zabawy, uwielbiają rysować, malować, kolorować. Tin kocha labirynty, a Oli idzie w jej ślady i też próbuje rozwiązywać. Dzisiejsze książki to jednak coś zdecydowanie bardziej dla Tinki, niż dla Olinki. Książkogry.


O książkach w filmie:


Wydawnictwo Nowa Era stworzyło cudeńka. Inne niż wszystkie zadania dla dzieci, na dodatek w niewygórowanej cenie. Zacznijmy od książki pod tytułem Wyszukanka Łośka Tośka:


Co się pierwsze rzuca w oczy - przepiękne, kolorowe ilustracje. Po każdorazowym przewróceniu strony naszym oczom ukazuje się coś zupełnie nowego. I na każdej ze stron mamy nie takie łatwe zadanie - jest najpierw opis poszukiwanego hasła, a następnie wykwadratowane miejsce na podanie prawidłowej odpowiedzi. A żeby udzielić prawidłowej odpowiedzi, trzeba wyszukać na ilustracjach  ponumerowane elementy i odpowiadające im litery wpisać w puste miejsca.


Czy zaznaczyłam, że książkogry przeznaczone są dla dzieci, które potrafią już pisać? Czyli tak od 6 lat w górę. Tin doskonale opanowała tą niełatwą umiejętność i już prawie rok jest świetnym czytelnikiem i pisarzem. Co prawda książki jeszcze nie napisała, ale to kwestia czasu. Niemniej jednak z pisaniem literek problemu nie ma żadnego - i książkę o Łośku Tośku bardzo polubiła. Sprawia jej dużo radości szukanie, zapisywanie i odczytywanie później tego hasła.


Na końcu książki jest gra. Jaka? Zajrzyjcie do filmu.


Druga książkogra to Baśniowa gimnastyka w dwóch językach. Na końcu również ma grę, całkowicie inną - o niej też w filmie. Wnętrze tej książki nie jest już tak barwne jak powyższej, musimy samodzielnie nadać jej kolorów. Ta książka to jedna wielka kolorowanka z mnóstwem zadań do wykonania, do wyszukania, do łączenia, a przy tym - z angielskimi słówkami. Zabawa i nauka w jednym. Czegóż chcieć więcej?


Uwielbiam książki z zadaniami, które zatrzymują moje dziewczyny na dłużej przy biurkach. Te do nich należą. W chwili obecnej Łosiek Tosiek jest już całkowicie wypełniony, a Baśniowa gimnastyka nabiera coraz więcej barw. Zdecydowanie przypadły Tinci do gustu.




----------



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: