Salon piękności, butik dla zwierząt. Sklep zoologiczny. Różnie o tym zestawie czytałam i sama już nie wiem, jaka jest jego oryginalna nazwa....

Kto zjadł jej nos? - recenzja butiku dla zwierząt Myszki Minnie

By | 23:13 Napisz komentarz
Salon piękności, butik dla zwierząt. Sklep zoologiczny. Różnie o tym zestawie czytałam i sama już nie wiem, jaka jest jego oryginalna nazwa. Ale widziałam, że jest jeszcze w sprzedaży więc postanowiłam go wam pokazać. Nasz zestaw ma jakieś cztery lata i zaraz się przyjrzymy, w jakim jest stanie.


Zapraszam także na film, w którym spróbujemy rozwiązać zagadkę myszkowego nosa i dogłębnie przyjrzymy się zabawce.


A jeśli wolisz jednak wersję tekstową, to już opowiadam.


Sklepik, czy też domek - jak nazywają go moje dziewczyny, to poręczna zabawka która przeistacza się w walizeczkę po złożeniu i można ją wszędzie ze sobą zabrać. Co prawda upakowanie każdego elementu w środku jest dość kłopotliwe, ale my się tym zupełnie nie przejmujemy bo i tak zabawki lądują w plecaku.


W zestawie mamy: plastikowy budynek, ladę z kasą, stojak z przekąskami, stolik z akcesoriami, posłanko psa i wannę dla kota. A także psa Pluto, kotka i myszkę Minnie. Sklepik ma ruchome drzwi i tylną ścianę, która przemienia się w podłogę.


Figurki są wykonane z gumowanego tworzywa, a reszta elementów jest plastikowa. Jak już wspominałam, nasz zestaw ma około czterech lat - a jest w stanie prawie że perfekcyjnym. Jedynie Minnie lekko ucierpiała, ale nie wiadomo jak. Ktoś jej odgryzł trochę nosa i nie chce się przyznać :)


Podsumowując, zestaw Salon dla zwierząt Myszki Minnie od Fisher Price, jest moim zdaniem świetny jakościowo. Tin dostała go jakoś po drugich urodzinach, a teraz ma lat sześć i bawi się razem z dwuletnią Oli - a on jest nadal idealny. A moje dziewczyny zabawek nie oszczędzają. I tylko tajemnicą pozostaje, kto dziabnął myszce nosek.



Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: