Niestety, kartka spadła i w wyniku przypadkowych zdarzeń, znalazła się w klatce legwana. Nikt nie dowiedział się, co Malcolm chciałby w prezencie. I wtedy nadchodzi dzień jego urodzin... Z entuzjazmem wziął się za rozpakowanie paczki, w której niestety nie było laptopa. Była tam klatka. Ze zwierzątkiem...
Malcolm był nieszczęśliwy. Ostatecznie otrzymał jeszcze jeden prezent, po którym się trochę zreflektował.
Tydzień później Malcolm wraz ze swoją klasą, wyjeżdża na wycieczkę na farmę. Jest jedyną osobą, która niekoniecznie cieszy się na spotkanie ze zwierzętami. Zaczął się zastanawiać, dlaczego tak jest. I wtedy, wpatrzony w oczy starego kozła, gdy reszta wycieczki poszła już dalej, Malcolm poczuł że zasypia. Obudził się jako żółw...
Zwierzochłopiec: Dzikie życie Malcolma to wciągająca książka przygodowa, od której trudno się oderwać. Malcolm po kolei wkracza w skórę następnych zwierząt - i to sprawia, że nie da się książki odłożyć. Chce się wiedzieć co będzie dalej, jak to się skończy. Czy Malcolm wróci do domu..?
To trzecia książka wydawnictwa Lemoniada, którą mamy w swej domowej biblioteczce. Trzecia, której autorem jest David Baddiel. Czy najlepsza? Nie. Każda jest tak samo fantastyczna! Każda bowiem opisuje zupełnie inną historię i każdą warto przeczytać.
Recenzja Agencji Wynajmu Rodziców - klik.
Recenzja Magicznego Kontrolera - klik.
Więcej o książce w videorecenzji:
----------
0 komentarze: