Martynka kocha konie, więc worek pokochała miłością wielką. Nie nosi go co prawda ze sobą poza domem w formie plecaczka ("bo on jest do przedszkola i musi czekać aż tam ze mną pójdzie"), ale w domu jest on aktywnym towarzyszem Martynki zabaw. Służy... jako plecak właśnie. Bo do tej funkcji też został stworzony.
Worek to połączenie bawełny i lnu, jest zupełnie inny od typowych marketowych worków do przedszkola czy na buty, ale to już trzeba go dotknąć, przytulić aby się o tym przekonać, nie da się tego opisać :)
Można go bez problemu zamknąć i otworzyć. Ma na prawdę gruby sznurek który z pewnością przetrwa wiele lat szkolnych i nie tylko przygód. No i uszko ma na którym go powiesimy.
Ja oczami wyobraźni widzę go w pokoju dziewczyn po remoncie, na białym haczyku jako woreczek na zabawki, byłby piękną ozdobą - tylko nie wiem, czy Martynka się zgodzi. Póki co zapowiedziała, że bez niego do przedszkola nie wraca.
Martynka co nieco o nim Wam opowie - w videorecenzji:
______
0 komentarze: