Mamy praktycznie już lato. W naszym ogrodzie widać to wyraźnie, spędzamy tam już dużo czasu, zabawki rozrzucone są niemalże w każdym miejscu...

Jak zabawa w piaskownicy, to WADER!

By | 21:50 Napisz komentarz
Mamy praktycznie już lato. W naszym ogrodzie widać to wyraźnie, spędzamy tam już dużo czasu, zabawki rozrzucone są niemalże w każdym miejscu.. A jak ogród, to i piaskownica. To prawdopodobnie jedna z głównych rzeczy którą montujemy w swym ogrodzie, gdy jest dziecko. A jak piaskownica, to i zabawki do piasku...


Ostatnio w nasze łapki trafił komplet letni do piaskownicy Wader. Nie była to dla nas tak do końca nowość, chociaż nie - była zdecydowanie. Gdy Martynka zobaczyła foremki i wiaderko z Nemo i Dory, wpadła w zachwyt. A wózek był bez wątpienia dopełnieniem radości. Niemniej jednak zabawki Wader znamy doskonale, te do piasku również i dlatego napiszę o nich dosłownie wszystko. Znam je od podszewki.


Zabawki Wader charakteryzuje niezniszczalność. Te do piachu także, choć w odrobinę mniejszym stopniu - nadruk z wiaderka w przeciągu trzech lat użytkowania zszedł, aczkolwiek nie bez winy dziewczyn. Któraś zahaczyła, naderwała i tak poszło. Poniższe wiaderko rzecz jasna jest nowe, święte niemalże bo z Dory. Martynka chyba nigdy nie pozwoli zrobić mu krzywdy. To bez nadruku zobaczycie na końcu wpisu.



Niezniszczalność zabawek do piasku objawia się tym, że nie pękają pod naciskiem stopy. Nawet dorosłej. A przynajmniej nam się to nigdy nie zdarzyło, a - no co tu kryć, wiele razy ktoś nadepnął, kopnął, wielką ogrodową łopatą w nie dźgnął w trakcie przekopywania piasku w piaskownicy celem poszukiwania zaginionych foremek. Żyją i mają się dobrze.


W zestawie letnim znajdziemy, poza wózkiem i wiaderkiem: sitko, łopatkę, grabki, konewkę i dwie foremki. I teraz tak w skrócie o każdym kilka słów, a później fotorelacja zarówno z sesji, jak i z zabawy - długa, ale obejrzyjcie koniecznie!

Wiaderko, jak już wspominałam jest trwałe, nie pęka tak łatwo i ma fajny kształt - kwadratowy. Z reguły wiaderka robią babki o kulistych bokach, dlatego wyróżnia się ono na tym tle. Zauważyłam, że dziewczyny chętniej produkują babki właśnie z niego. I nie dlatego że jest nowe, spostrzeżenia te obserwowałam wcześniej, nim dałam do zabawy nowy zestaw, "stare" wiaderko Wader od lat jest w regularnym użyciu.

Sitko z początku napawało mnie obawą, że będzie wylatywać mu bokami, przez dwa otwory piach przy wsypywaniu i dostanie się do wiaderka także ten z kamieniami, jednak dopiero w trakcie zabawy zauważyłam, jak wysoki "krawężnik" oddziela sitko od dziur transportowych łopatkę i grabki.


Wózek to świetna sprawa. Można na niego wsadzić wszystkie elementy i nie spadną one w trakcie transportu! Jest specjalny zaczep na wiaderko, a także wgłębienie w podstawie, nie ma strachu że zgubimy coś po drodze idąc na plac zabaw.

Łopatka i grabki - ta pierwsza szeroka, przez co wygodnie się nią nabiera piach. Wykonane są z porządnej jakości plastiku, nie gną się podczas zabawy i to jest najważniejsze!


Konewka odpowiednia do małych rączek, pomieści tyle wody żeby akurat podlać donicę z poziomkami czy pomidorkami.


Foremki mają wysoki brzeg, "krawężnik" czy jakby to nazwać. Dzięki temu nadruk z nich nie schodzi. Co prawda po czasie użytkowania widać że nie są nowe, ale moim zdaniem i tak są w świetnym stanie (w porównaniu do innych zabawek, które mamy równie długo)


Wielki plus dla zabawek Wader za nieblaknięcie! Kolory są nadal wyraziste, żywe, mimo że trzeci sezon leżą na słońcu, czy to w przezroczystym pudle czy to luzem w piaskownicy, leżą i łapią promienie słoneczne i nic się z nimi nie dzieje! Dla porównania poniżej, łopatka jakiejś innej firmy (nie wiem jakiej, nie ma nazwy..), zakupiona również trzy lata temu. Z lewej foremki Wader sprzed trzech lat, te z Nemo tegoroczne.






I najważniejsza sprawa - zabawki Wader nie są drogie (cena tu - klik). Jakościowo, w porównaniu do ceny - rewelacja. Polskie w tym wypadku oznacza bardzo dobre!









Więcej w videorecenzji:


____
Dziękujemy firmie Wader za możliwość przetestowania zabawek
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: