W sieci, jak w życiu, obowiązują pewne zasady których powinno się przestrzegać poruszając się po wirtualnym świecie. Wiemy to my, ale czy na...

Dzieci w sieci dobrych manier - czyli jak się zachować w wirtualnej rzeczywistości?

By | 22:28 Napisz komentarz
W sieci, jak w życiu, obowiązują pewne zasady których powinno się przestrzegać poruszając się po wirtualnym świecie. Wiemy to my, ale czy nasze dzieci też?


"Dzieci w sieci dobrych manier" wydawnictwa Debit powinien przeczytać każdy młody użytkownik internetu. To zbiór zasad panujących w internecie, przedstawionych w sposób zabawny i zrozumiały dla każdego dziecka.


Głównym bohaterem książki jest Franek. W 14 historiach poznajemy perypetie jego, jego rodziny oraz znajomych. Wszystkie w temacie ściśle związanym z internetem lub też urządzeniami elektronicznymi. I tak, dowiadujemy się m.in., dlaczego nie można korzystać ze smartfonów w kinie, jakich filmów nie należy zamieszczać w youtube i że koniecznie należy pytać o pozwolenie osób w nich występujących, jak pisać maile, co to są żebrolajki i dlaczego nie należy rozsyłać internetowych łańcuszków.








Na końcu znajdziemy test, który powie nam czy nasze zachowania w sieci są kulturalne, czy wręcz przeciwnie - musimy jeszcze popracować nad znajomością zasad netykiety.


W książce znalazło się też co nieco dla rodziców. 10 porad, a wśród nich m.in o tym, jak rozmawiać z dzieckiem o ryzyku związanym z umawianiem się z osobami poznanymi przez internet, o tym jak zachować zdrowy rozsądek i niekoniecznie wierzyć we wszystko co w sieci znajdziemy, a także o tym, aby pamiętać że pozytywne aspekty korzystania z internetu znacząco przewyższają nad tymi negatywnymi - dlaczego? Dowiecie się z książki.


Fajną sprawą jest umowa o internecie, do podpisania przez rodzica i dziecko.


Historie zwarte w książce są, można by rzec, z życia wzięte. Na pewno każdy z nas chociaż z częścią z nich będzie mógł się utożsamić - a już na pewno dzieci w wieku szkolnym. Książka w świetny sposób tłumaczy zasady panujące w internecie i mogę Wam ją gorąco polecić! Martynka jeszcze za mała na korzystanie z sieci, ale książka na nią poczeka - za kilka lat będzie lekturą obowiązkową w naszym domu.

Więcej o książce w videorecenzji:


____
Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Debit.
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze: